piątek, 6 listopada 2015

Moje pierwsze bajgle

Chodzily za mna od ladnych kilku dni , i tylko czasu nie bylo ,poniewaz tydzien uplynal mi bardzo produktywnie -chociaz w domu . Musialam nieco zwolnic ( Te dni ) , wiec i czas sie znalazl na bajgle . A zaczelo sie wczoraj , kiedy to moj znudzony bagietka wzrok zatrzymal sie na przegladanym blogu i oczom mym ukazaly sie One ...piekne , wyrosniete i pyszniace sie pulchnoscia bajgle . Szybki zerk do swiezo posprzatanej jaskini chomika ( czyt . spizarka - zajelo mi to cale wczorajsze popoludnie) czy sa wszystkie skladniki-sa . Powiem szczerze , ze gdybym wczoraj miala je robic -nadal bylyby tylko w mojej glowie ,poniewaz sprzatanie jaskini baardzo mnie wymeczylo ( pudla ,pudelka ,kartoniki , przegladanie dat waznosci ,ustawianie ,przestawianie itp .) niby nic a caly czas na nogach i naprawde sie zmeczylam . Na szczescie bajgle sa " dwufazowe"  ^^ . Czy je lubie ? Do dzis nie wiedzialam ( nigdy wczesniej nie mialam okazji skosztowac )- ale tak ,lubie te dziurawe bulki . Chociaz nie mam porownania z innymi , rzeczone bajgle bardzo mi smakuja . Dzis bedzie powtorka , bo z przepisu wychodzi tylko 8 sztuk , a to jak dla nas stanowczo za malo . Przepis znaleziony tutaj , u mnie po lekkiej modyfikacji .




BAJGLE NA ZACZYNIE POOLISH

zaczyn poolish ,ktory przygotowujemy dzien wczesniej :
- 70 gr maki pszennej T 650
-70 gr letniej wody 
- 1 gr suszonych drozdzy 

ciasto wlasciwe :
- zaczyn poolish
- 450 gr maki pszennej T 650
- 250 ml letniej wody
- 1 gr suszonych drozdzy
- 1,5 lyzeczki soli ( nastepnym razem dam dwie )

woda do gotowania bajgli :
- 1 l wody
- 1 lyzka cukru

wierzch :
- 1 zoltko + 1 lyzka mleka 

dodatki :
- u mnie mak ,sezam i slonecznik

1. Jak juz wczesniej wspomnialam zaczyn poolish przygotowujemy dzien wczesniej ,a wlasciwie na wieczor . Wszystkie podane skladniki wymieszac ze soba i zostawic na noc pod przykryciem . Ja uzylam folii kuchennej .

2. Nastepnego dnia mieszamy wszystkie skladniki na ciasto wlasciwe ,czyli : zaczyn ,maka ,drozdze i sol ,dolac wode i wyrabiac ciasto przez ok 5 min . Wyrobione ,elastyczne ciasto przykryc i odstawic do wyrosniecia na 1,5 h .

3. Wyrosniete ciasto podzielic na 8 czesci , uformowac buleczki i zrobic na srodku dziure palcem . Rozciagnac ciasto formujac zgrabnego bajgla .

4. Bajgle ulozyc na blasze wylozonej papierem do pieczenia i zostawic pod przykryciem do wyrosniecia na 30 min .

5. W garnku zagotowac wode z cukrem i do wrzacej wrzucac po jednym bajglu - obgotowac po 30 sekund z kazdej strony . Odsaczyc z wody i ulozyc buleczki ponownie na blache .

6. Piekarnik nagrzac do 200° . Bajgle posmarowac rozbeltanym zoltkiem z mlekiem , posypac przyprawami i piec 15-18 min ( ja pieklam nieco dluzej chcac zarumienic nieco skorke ) . Studzic na kratce .


Wieczorem wyprobuje inny przepis i zobaczymy ,ktory skradnie nasze serca .





 P.s. Kurde benga jak mnie kreci TEN kawalek !!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz