Cudownie produktywny wczorajszy dzien zadowolil nie tylko mnie ,ale rowniez Ksiecia . Dzis prosze panstwa porwalam sie na przetwory a uscislajac chodzi o buraczki w sloikach . Cudowne ,przesmaczne i wogle pyycha ! Moja milosc do buraczkow zakwitla bardzo wczesnie bo w dziecinstwie ,a to za sprawa mojej Cioci Irenki ( jedna z siostr mojej mamy - cudowna ,kochana cioteczka - dzis juz niedowidzaca ).Tak sie zwykle sklada ,ze kazdy z nas jest w czyms wybitnie dobry ,zdolny ... jedna z siostr mamy fantastycznie piecze ( kiedys podam Wam Jej przepis na pysznego Stefana ;) wspomniana Ciocia Irenka robila przefantastyczne przetwory ...ach pamietam jak z kuzynem wykradalismy klucze do piwnicy i wyjadalismy wspaniale gruszki w sloikach ,albo sliwki ...esz slina cieknie i lezka sie w oku kreci na samo wspomnienie ...Pamietam jak pierwszy raz sprobowalam jej buraczkow . Do tej pory pamietam ich smak , i chociaz Ciocia dawala Mamie przepis chyba co roku , nigdy nie wyszly takie jak te Ciocine . I dzis wlasnie trafilam na przepis ,ktory jest identyczny jak jej . Jakiez bylo moje zdumienie , gdy probujac buraczkow wrocila pamiec kubkow smakowych ( istnieje takowa ? ) i szeroooki zaciesz . Tak ! Mam ! To jest wlasnie ten smak ,ktory pamietam z dziecinstwa ! Cudowny niepodrabialny smak . Przepis zostanie ze mna dla potomnych (wnukow raczej - dla mlodszej coruchny za slodkie ,a starsza nie miala okazji sprobowac ) , ale podziele sie nim rowniez z Wami . Buraczki z papryka w sloikach
skladniki : - 3 kg buraczkow - 1 kg cebuli - 1 kg papryki - 1 szklanka oleju - 1 szklanka octu winnego 6 % - 1 szklanka cukru - 2 lyzki soli Buraczki ugotowac w skorkach do miekkosci ( ok 1 h ) ,gdy przestygna obrac je ze skory . Papryki oczyscic ,umyc i razem z cebula pokroic w drobna kostke i w duzym garnku z odrobina wody poddusic . Buraczki zetrzec na tarce o grubych oczkach i dodac do papryki z cebula . Nastepnie dodac : olej , ocet , cukier i sol ,wszystko wymieszac i gotowac przez 30 min na malym ogniu . Sloiki umyc i wyparzyc ,przelozyc w nie gotowa salatke . Autorka przepisu radzi ,ze mozna salatke wkladac na goraco do sloikow i wtedy same sie zamkna . Ja jednak zapasteryzowalam swoje przez 20 min od chwili zagotowania . Po zagotowaniu jeszcze raz dokrecilam ( a wlasciwie Ksiaze je dokrecal ;) i owinelam zlozona narzuta do wystygniecia .Po wystygnieciu przenioslam tam gdzie ciemno -do jaskini chomika ( spizarki ) Muzycznie zaproponuje DM oczywiscie stare kawalki ,ktore moim zdaniem sa najlepsze .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz