niedziela, 30 listopada 2014

Dolki ,doliny i smutna galeria

Jestem zmeczony

Jak wyzej w tytule -jestem zmeczona . Ostatni tydzien byl ciezki ,nawet bardzo ale nie ,nie narzekam ,dobrze jest sie zmeczyc .Wogle jakies doliny mnie dopadaja ostatnio...swieta za pasem a ja w proszku i nawet o swietach nie mysle ,nie wiem co przygotuje do jedzenia i tak jakby wogle mialo ich nie byc .Ostatnio pozazdroscilam Gin pogody i oto skutek : mgla ,zachmurzone niebo i deszcz...wszystko wszystkim ale na deszcz sie nie pisalam bo mi psuje robote -tak teraz pracuje na zewnatrz i wcale nie jest fajnie jak pada za kolnierz ,oto kilka zdjec z miasta widmo :) uwielbiam mgle swoja droga 




 Gdy patrze na to zdjecie kojazy mi sie z Wladca Pierscieni kiedy juz dobro padlo na kolana a cien spowil cale Srodziemie z mroku wylania sie swiatlo ,kawalek nadziei 





Lubie takie nostalgiczne panoramy ,lubie kiedy cos wyglada jakby za chwile mial skonczyc sie swiat albo zawalic akurat ten kawalek ziemi,eh chyba naprawde dopada mnie jakas deprecha albo cos kolo tego .Moze zmeczenie? Ostatnio bylam tak padnieta po pracy ze zasnelam przy stole 


Ciezko mi jest wziasc sie w garsc , jakos tak smutno ,nic nie cieszy a powinno .No nic ,moze za jakis czas pojdzie sobie to co mnie gryzie i odetchne pelna piersia?Czekam az cos sie zmieni ,jakies swiatlo w tunelu zaswieci albo chociaz cos na oslode ,jakis maly przysmak bo nawet kucharzyc nie mam ani czasu ani sily . Jestem rzucona na kolana i nie moge sie podniesc . Wiecie jak to jest nie moc sie podniesc z kolan?Chociaz ktos wyciaga reke by pomoc ci wstac ? Przeokropna niemoc jest i frustracja .Walcze z tym uczuciem codziennie ,od momentu otwarcia oczu do momentu zgasniecia lampki nocnej w sypialni o zmroku .Codzienna walka tez meczy az w koncu przychodzi dzien w ktorym sie juz nie ma sily walczyc .Ale walcze .




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz